Translate

sobota, 12 sierpnia 2017

Książki z dziurą (część I)



Eric Carle, Bardzo głodna gąsienica, tłumaczenie: Monika Perzyna, Wydawnictwo Tatarak, Warszawa 2015.

liczba stron: 24
oprawa: twarda
dla kogo: 6 mies.+


Przy tej książce nawet niejadek zyska apetyt!
Mimo tego, że książka powstała wiele lat temu (w 1969 roku), wciąż bawi kolejne pokolenia dzieci. Uwagę zwracają przede wszystkim intensywne barwy. Otwory kuszą zaś, by wetknąć w nie paluszek albo spojrzeć przez nie jak przez lornetkę.



Bohaterką jest gąsienica – urocza łakomczuszka, która wędruje w poszukiwaniu smakołyków. W wyniku nadmiaru rozmaitych kąsków zaczyna jej dokuczać ból brzucha (dobra lekcja empatii dla maluchów, ale i przestroga przed objadaniem się). Finał tej historii – dla dorosłych przewidywalny – jest oczywiście skrzydlaty i multikolorowy. Dzieci przyjmują go jednak z głębokim zdumieniem i niekłamanym zachwytem, które za każdym razem każą mi się zastanowić nad tym, ile takich cudów przegapiamy na co dzień.


Lektura tej książki z dwu- lub trzylatkiem będzie ponadto okazją do nauki (lub przypomnienia) nazw produktów spożywczych, dni tygodnia, liczenia do pięciu, a nawet zapoznania się z cyklem rozwojowym motyla. To wreszcie doskonały pretekst do rozmaitych aktywności z dzieckiem, dzięki którym można wykonać sporo ćwiczeń na motorykę małą: malowanie, lepienie, wycinanie, przewlekanie, stemplowanie, odciskanie, krojenie, układanie, sortowanie itd. Internet jest w tym wypadku kopalnią pomysłów.

Źródło zdjęć wykorzystanych w montażu: Pinterest.

Dlaczego polecam Bardzo głodną gąsienicę już półrocznym bobasom? Oprócz bezcennych chwil spędzonych w towarzystwie czytającego rodzica, otrzymają solidną dawkę soczystych kolorów i możliwość odbycia pierwszych treningów manualnych: przewracanie kartek, wciskanie paluszków w małe otwory, próby wskazywania palcem.

 
Książka ukazała się w dwóch formatach: 17,8 × 13,4 cm (bez problemu zmieści się w torebce) oraz 30 × 21 cm (do czytania w domu).

Harold Jimenez Canizales, Mniam!, tłumaczenie: Monika Lutz, Wydawnictwo Tatarak, Warszawa 2016.

liczba stron: 14
oprawa: twarda
dla kogo: 6 mies.+


Dzięki tej książce bezkarnie zajrzysz w paszcze zwierząt!
Tutaj, podobnie jak u Erica Carle’a w ekspozycji pojawia się liść. A później nawet gąsienica. A jeszcze później… Zdradzę tylko, że to humorystyczna wersja łańcucha pokarmowego z rozczulającą puentą.


Na zaledwie czternastu stronach udało się twórcy zbudować niemal dramatyczne napięcie. Wszystko dzięki serii pytań i krótkich, wyrazistych odpowiedzi. Zależności funkcjonujące w przyrodzie pokazane są bez okrucieństwa, co chwilę za to pojawia się siarczyste „Mniam!”. Niemal słyszę ten wykrzyknik, wyobrażam sobie to ukontentowanie zjadacza. A dzieci mają frajdę, powtarzając słowo po każdym przewróceniu kartki.


Kolorowe karty z zaokrąglonymi rogami to jedna z wielu zalet tej publikacji. Otwory, rosnące z każdą stroną, dają sposobność do zabawy w a kuku!, do gier dźwiękonaśladowczych, czy też przekazywania pasujących rozmiarem przedmiotów. Tekst zachęca też do zgadywanek, młodzi czytelnicy wręcz sami się do tego garną


Do schrupania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz